Ostatnio specjalizuję się z daniach na szybko lub na bardzo szybko.
Zdecydowanie gotowanie na dwa garnki, tak by Mięsożerca i Bezmięśniak byli zadowoleni to za dużo jak dla mnie:) Tak więc mamy dużo zup wszelakich, szybkich i sycących.
Tym razem gotując jarzynówkę usłyszałam: „oooo… krupnik:)”. No to mamy to. Powstał pseudokrupnik idealny na kolację i drugie śniadanie.
Składniki:
Lane kluski:
Przygotowanie:
Przygotowanie zupy jest bajecznie proste i nie wymaga żadnych umiejętności kulinarnych (może poza włączeniem płyty:). Do garnka wsypujemy zawartość mrożonki, dodajemy kulki ziela zalewamy wodą ( tak z 5 cm powyżej warzyw) i gotujemy aż warzywa zmiękną. W tym czasie pieczarki obieramy i podsmażamy na złoto (aby dokonać tego cudu pieczarki smażymy cez dodatku soli i raczej nie mieszamy ich bez przerwy), dodajemy do zupy. W tym momencie dodajemy przepłukany bulgur, zmniejszamy ogień, przyprawy i lubczyk. Zostawiamy w spokoju, niech się gotuje ok 20 minut.
W tym czasie robimy kluski: do kubka wbijamy jajko, dodajemy mąkę, sól i pieprz. Mieszamy szybko widelcem i takie kluski wylewamy na gotującą się zupę na chwilę przed podaniem.
Tyle.
Smacznego!
a ja ostatnio robiłam jarzynową z pęczakiem – też pycha <3