Ciasto chałwowe
To ciasto chałwowe to raczej istna bomba kaloryczna, która u nas nazywana jest mazurkiem i dumnie uświetnia każdą Wielkanoc od kiedy wygrzebałyśmy je w internecie. Trzeba jednak przyznać, że pomimo imponującej dawki czekolady wcale nie jest zbyt słodkie. Jest dokładnie takie jak być powinno – mocno czekoladowe i mocno chałwowe.
Polecamy nie tylko na Święta.
Spód:
- (1 i 3/4 szkl) mąki
- 125 g (3/4 szkl) cukru pudru
- 30 g (1/3 szkl) kakao
- szczypta soli
- 175 g zimnego masła
Pomada:
- pół puszki mleka skondensowanego
- 200 g gorzkiej czekolady ( min. 70% zawartości kakao)
Wierzch:
- po 100 g czekolad białej, mlecznej i gorzkiej połamanych na niewielkie kawałki
- 60 g orzechów laskowych i włoskich
- 30 g migdałów pokrojonych w słupki
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 150 g chałwy, grubo pokruszonej
Przygotowanie:
Ze składników na spód zrobimy kruszonkę. Mąkę łączymy z kakao, cukrem pudrem i szczyptą soli. Dodajemy zimne masło pokrojone w małą kostkę i szybko zagniatamy kruszonkę. Wysypujemy na wyłożoną papierem do pieczeni blaszkę i podpiekamy przez ok. 10 min. w 200 stopniach. Wyjmujemy spód, ale piekarnik pozostawiamy włączony.
Wierzch:
Do małego garnka wrzucamy: pokruszone 200 g czekolady, mleko skondensowane i ekstrakt waniliowy i na małym ogniu podgrzewamy ciągle mieszając do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Masę wylewamy na upieczony spód (lekko przestudzony, ale nie musi być zimny). Posypujemy wierzch pozostałymi składnikami (czekoladą, orzechami, migdałami, chałwą i kokosem). Dopiekamy przez ok. 15-20 min w temperaturze 180ºC
.
Jemy. I modlimy się aby „poszło w cycki”!
Smacznego!
Mleczny team
pyszne, ale w mikrokawałkach. Kaloriami absolutnie nie należny się przejmować, przecież są „puste”
Mmm, wygląda cudnie :)
Gdy w grę wchodzi chałwa kalorie nie istnieją :)
Dobrze wygląda, może być smaczne :)
na prawdę – jest pyszne:)